Moje stanowisko w JOST to była zupełnie nowa rola polegająca na zbudowaniu samodzielnego działu finansowego. Wspaniałe doświadczenie i satysfakcja z efektów wykonanej pracy była budująca. Wielkim atutem JOST jest dla mnie możliwość uczestnictwa w szkoleniach „miękkich”, kształtujących kompetencje menedżerskie - co poza częścią merytoryczną mojej pracy w księgowości stanowi kluczowy element i obecnie jest źródłem tego, co nazywam ciągłym rozwojem i także źródłem niesamowitej satysfakcji.

W JOST Polska pracuję od 2010 roku. I choć już trochę minęło, uważam ten czas za najlepszy okres w moim życiu zawodowym. Praca w JOST to mój osobisty rozwój w wielu dziedzinach - nawet w tematach, które nie były moją najmocniejszą stroną. To czas wielu ważnych zmian i wyzwań. To miejsce, w którym spotkałam wspaniałych ludzi - kolegów i koleżanki z ogromnym poczuciem humoru, zawsze dbających aby dzień pracy zakończyć z uśmiechem na twarzy. Doceniam to miejsce z wielu powodów. Pozytywna atmosfera, różnego rodzaju benefity oraz wspieranie lokalnej społeczności to tylko niektóre z nich:)

Moja kariera w firmie JOST zaczęła się w 2008 roku. Na początku pracowałem jako operator maszyn. W 2009 roku otrzymałem funkcję zmianowego na przygotowaniu produkcji dyszli i tam zostałem 7 lat. W 2015 roku zaproponowano mi funkcję lidera montażu siodeł i nóg podporowych. Jako lider pracuję już piąty rok. I choć nauczyłem się wielu ciekawych rzeczy, codziennie uczę się jeszcze czegoś nowego. Doceniam JOST ze względu na otaczających mnie ludzi. Mam sentyment do firmy - na moich oczach i z moim udziałem powstawała.

Do JOST trafiłam z rekomendacji znajomego. Swoją przygodę rozpoczęłam jako asystentka szefa zakładu. Szybko poznałam ludzi i dowiedziałam się, jak funkcjonuje firma. Krótko po tym, zajęłam się tworzeniem działu zakupów. Dziś pełnię funkcję jego kierownika. Uwielbiam mój zespół i wszystkie wyzwania jakie przed nami. Lubię wolność w rozwoju i to, że każdy pomysł zawsze zostanie wysłuchany i doceniony. Cenię zaangażowanie społeczne firmy. Regularna działalność charytatywna zainspirowała mnie do wstąpienia w szeregi lokalnego stowarzyszenia Nowosolska Paczka.

Pracę rozpocząłem w 2015 roku na stanowisku operatora wózka widłowego. Obsługiwałem magazyn przyjęcia towaru oraz halę produkcyjną. Otrzymałem możliwość wzięcia udziału w nowym projekcie produkcji osi. Odbyłem szkolenie w firmie Mercedes, później stałem się koordynatorem obszaru „PAC 4”. Więcej pracy, więcej zadań - ciągle poszerzałem swoje kwalifikacje. Półtora roku później objąłem stanowisko referenta ds. wysyłek – dalsza nauka i możliwości rozwoju zawodowego. Dziś zwiększam swoje doświadczenie jako specjalista ds. wysyłek.

Pracę w JOST rozpocząłem jako spawacz na spawalni dyszli. Z czasem przeszedłem na dział przygotowania produkcji STW. Jako operator maszyn/spawacz pracowałem przez 5 lat. Kiedy w firmie rozpoczęto wdrażanie nowego projektu, otworzyła się furtka do mojej dalszej kariery. Od szkoleń na robotach KUKA i Instytutu spawalnictwa w Gliwicach po KUKA Augsburg i DAI w Kassel. Objąłem stanowisko lidera spawalni automatycznej osi. Początki były trudne i różnie się układało. Pod opieką miałem 12 pracowników, w tym 2 zaufanych zmianowych. Po 2 latach mój zespół liczył 40 pracowników. Dzisiaj odpowiadam za produkcję osi od spawania po montaż.

Moja przygoda z firmą JOST Polska zaczęła się parę kilogramów wcześniej - w 2016 r. Objąłem wówczas stanowisko kontrolera dostaw. To był dobry start - poznawałem specyfikę firmy, wiele uczyłem się od moich kolegów. Niebawem dostałem propozycję objęcia stanowiska technika ds. środków kontrolno-pomiarowych. Zgodziłem się, a mój rozwój nabrał tempa. Kolejne stanowisko - technik ds. pomiarowych - wiązało się z nowymi wyzwaniami. Lata spędzone w firmie oceniam bardzo pozytywnie. To owocny, bogaty w wiedzę i szkolenia czas, spędzony w miłej atmosferze.

Jestem w JOST od początku, przechodziłem wszystkie etapy – zaczynałem jako operator maszyn, pracowałem na śrutownicy i przy produkcji dyszli. Bagaż doświadczenia rósł i w końcu ktoś zdecydował, że zostanę liderem. Wiele osób zaczynało jako operatorzy maszyn, a teraz pracują jako liderzy czy kierownicy. To też mnie bardzo cieszy, że z mojego działu wywodzi się tyle ważnych dla firmy osób. Ważne jest też dla mnie to, że te osoby, które pracują tutaj w moim dziale od lat są trzonem firmy. Panuje tutaj rodzinna atmosfera i wcale nie jest to przesadą.